Wiele razy bywaliśmy w górach, a teraz przyszedł czas na przeciwny kierunek – Morze Bałtyckie. Dla wielu z nas było to pierwsze spotkanie z polskim morzem. Cudowna, letnia pogoda tylko dodała uroku tej trzydniowej wycieczce. Tym razem na środek transportu wybraliśmy pociąg, co również było ciekawym doświadczeniem. Gdańsk oczarował nas swoją architekturą, klimatem i latającymi nad naszymi głowami mewami. Zwiedzaliśmy go pieszo, melexami, ale też z pokładów galeonów Czarna Perła i Lew płynąc na Westerplatte, gdzie poznaliśmy historię tego miejsca. Drugiego dnia, również pociągami, wybraliśmy się na odkrywanie symbolicznego początku Polski, czyli Helu. To był wspaniały dzień spędzony na zwiedzaniu, plażowaniu, spacerach wzdłuż morza i oczywiście smakowaniu pysznej rybki. Ostatniego dnia bardzo niechętnie żegnaliśmy się z Gdańskiem próbując przedłużyć swoją nadmorską przygodę, lecz czas powrotu zbliżał się nieuchronnie. Odjeżdżając, obiecaliśmy sobie, że wkrótce tu powrócimy. 🙂