Od kilku dni zima na dobre zagościła na południu Polski – jest mroźno i słonecznie, lecz czegoś brakuje… śniegu, całej masy skrzypiącego pod butami śniegu! Dzięki projektowi „Cztery pory roku”, czyli ekologicznych zajęć aktywizujących i rozwijających osoby niepełnosprawne, który został dofinansowany ze środków PFRON oraz Fundacji KGHM Polska Miedź, czwórka druhów i druhen z 15 DH NS „Młode Dęby” razem z przyjaciółmi z m. in.: Mielca, Bełchatowa, Warszawy, Gdańska, miała okazję spędzić ubiegły tydzień w miejscu, gdzie tegoroczna zima objawiła się w pełnej krasie – w Tatrach. Mieszkaliśmy w Schronisku „Głodówka” w Bukowinie Tatrzańskiej, skąd rozciąga się przepiękny widok na 46-cio kilometrową panoramę Tatr.
Zaraz po przyjeździe wybraliśmy się na spacer po okolicy, a wieczorem obejrzeliśmy film pt.: „Czarne Stopy”. Następny dzień rozpoczęliśmy od gier stolikowych, w trakcie których graliśmy w szachy, w karty czy popularny Eurobusiness. Następnie udaliśmy się na krótką wędrówkę, w trakcie której udało się znaleźć idealne miejsce na tor do zjeżdżania na śniegu. Po powrocie do schroniska wzięliśmy udział w zajęciach plastycznych, których tematem było stworzenie zimowego pejzażu z wykorzystaniem bibuły. Nie jest to trudne zadanie, gdy za oknem taki widok. Podczas wieczornego spotkania integracyjnego, każda z drużyn zaprezentowała siebie oraz swoją ulubioną piosenkę lub pląs.
Kolejnego dnia rano udaliśmy się na wycieczkę do Zakopanego, w trakcie której zobaczyliśmy Wielką Krokiew, Krupówki, odwiedziliśmy cmentarz, na którym znajduje się pomnik twórców polskiego harcerstwa – Olgi i Andrzeja Małkowskich, wjechaliśmy kolejką na Gubałówkę, a ostatnim punktem była wizyta w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, o którym opowiedział nam Naczelny Kapelan ZHP ks. hm. Wojciech Jurkowski. Po powrocie do schroniska, obejrzeliśmy wspaniały film o faunie i florze Tatr Wysokich, a wieczorem zachwycaliśmy się magicznymi sztuczkami w wykonaniu naszego mieleckiego kolegi z 13 DH NS „Orły”, a także wzięliśmy udział w zajęciach muzyczno – rytmicznych.
Każdy wie, że harcerska dusza aż rwie się do długich, górskich wędrówek, dlatego czwartego dnia wybraliśmy się z przewodnikiem Ujkiem Staskiem na Rusinową Polanę. Cudowna pogoda nie opuszczała nas ani na chwilę, a widok na piękne, ośnieżone góry rekompensował zmęczenie w nogach. Odwiedziliśmy także Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr na Wiktorówkach, które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Rusinowej Polany. Późnym popołudniem harcerze spotkali się w swoich grupach, by przygotować się na wieczór – w całym schronisku wyczuwało się atmosferę podekscytowania w związku z zaplanowanymi występami teatralnymi. Gdy już wszyscy byli gotowi, przyszedł czas na prezentację efektów. Tematem scenek były legendy tatrzańskie – harcerze z Pnia i z Mielca przedstawili na scenie legendę „Jak parobek Jędrek przechytrzył gaździnę Marynę”. Wypadli wspaniale, dzięki czemu chyba każdy na długo ją zapamięta.
Następnego dnia znów udaliśmy się na wycieczkę. Odwiedziliśmy Niedzicę, gdzie nad zalewem czorsztyńsko – niedzickim góruje zamek oraz spiętrzająca wody Dunajca zapora wodna. Następnie zwiedziliśmy wyjątkowy Kościół św. Michała Archanioła w Dębnie, który od 15 lat znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Fani serialu „Janosik” na pewno wiedzą, że to w jego wnętrzu nagrana została scena ślubu głównego bohatera z Maryną. Ostatnim punktem wycieczki było Sanktuarium Maryjne w Ludźmierzu, najstarszej wsi na Podhalu. W pobliżu kościoła znajduje się Ogród Różańcowy, który pięknie prezentuje się nawet przykryty śniegiem. Po powrocie z wycieczki, harcerze zabrali ze sobą odpowiedni sprzęt zjazdowy i udali się na tor, który odkryli kilka dni wcześniej. To było wspaniałe szaleństwo na śniegu i nie wstydzimy się przyznać, że bawiliśmy się jak dzieci. Wieczorem wszyscy spotkaliśmy się na uroczystym podsumowaniu, w trakcie którego uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, koszulki i plecaki z niespodziankami w środku. Czas szybko upłynął na nauce nowych pląsów, wesołych rozmowach, śpiewach i robieniu pamiątkowych zdjęć.
Wszystko co dobre, szybko się kończy i tak też było tym razem. W dniu wyjazdu panowała piękna pogoda, niejako chcąc nas zatrzymać na Polanie Głodówka. Pożegnawszy się w okolicą oraz druhami i druhenkami poznanymi w trakcie tego tygodnia, udaliśmy się w drogę do domu… lecz przyrzekliśmy sobie, że na pewno jeszcze tam wrócimy. Do zobaczenia na harcerskim szlaku!